sobota, 26 lipca 2014
Wkładki do butów.
W tym roku zdecydowałam je wziąć. Wciskali to nie miałam wyjścia :) No i spisują się całkiem całkiem. Na ogół chodzę w trampkach cuchnących gumą, do tego na gołą stopę. Kupiłam sobie wkładki do elegancki bucików, ale pomyślałam, że wypróbuję je do gumy.
Uprałam trampole w miednicy w szamponie do włosów. Przejechałam starą szczotką do zębów z zewnątrz, wystawiłam na słońce. Z ciekawości włożyłam wkładki, dzisiaj będę w nich trzeci czy czwarty raz. Zazwyczaj, gdy ściągałam te buty, zaraz musiałam myc stopy, bo nos ściskało w środku. Teraz........... obrót o 180 stopni. Że też o nich wcześniej nie pomyślałam. :) Polecam, jeśli ktoś jeszcze się przed nimi broni. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Samowystarczalny ogród miejski.
Warzywny ogród miejski w Detroit. 1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko. Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...
-
Jest tak proste jak obsługa........ wiadomo czego. Czytam na forach jak to najpierw do wody, potem do ziemi, albo ani tu się nie chce ukor...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz