niedziela, 25 maja 2014

Zielona część pora.


Od pewnego czasu cebulę zastąpiłam porem. Dodaję go do zup, jajecznicy, mielonego mięsa, tortilli..... prawie wszystkich dań, oprócz kanapek.

Nie jest tak narzucający się pod względem smaku i zapachu jak cebula,  jest łagodniejszy i nie muszę się już martwić, czy rano mam zabić zapach gumą czy cukierkiem. Siostra już mnie nie pyta : Jadłaś jajecznicę ? ( przeważnie do jajecznicy wrzucam tonę czosnku albo pół kilo cebuli ).

Wybieramy młode pory ze sztywnymi liśćmi, przerośnięte to przeważnie grubasy z żółtym pióropuszem. Odkrawamy ciemne liście od góry i zostawiamy jasną zieleń z białym korzeniem. Jeżeli por jest młody, wykorzystać można wszystko.

W piątek dostałam niestety przerosłe spaślaki i tylko tyle z nich udało mi uratować. Dokładnie myjemy, ściągamy gumką i do zamrażalki. Rosół bez pora, to nie rosół.


Coś o porze na fit for life - właściwości, jak kupować, przepis na zupę

Do tego, w zielonej części znajduje się najwięcej olejków eterycznych oraz innych związków, o których w linku na zdjęciu

http://fitforlife.pl/index.php?id=40&id_pod=75&id_artykul=1845


- aby dobrze umyć pora, przekrawamy go w pół i myjemy każdą warstwę pod zimną wodą

- gotujmy i smażmy obie części białą i zieloną  osobno, nie mieszajmy ich, ponieważ każda ma inny czas gotowania.

- parę centymetrów ponad białą częścią, znajduje się równie smaczny kawałek rośliny podobny w smaku do szalotki. Zresztą por pochodzi z cebulowatych, więc pewne podobieństwa nie powinny dziwić. Białe części razem z jasno-zielonymi wykorzystuję do smażenia, nie tylko do rosołu.

Podsmażam na maśle, następnie odstawiam na bok, na talerzu, a na patelnię wrzucam mięso, gdy jest już prawie gotowe, dodaję podsmażonego pora. Cebula przy tym wysiada.

- możemy zielone części zblanszować i użyć do sałatek lub ( młodego i jędrnego pora ) smażymy je w gorącym oleju i posypujemy nimi zupy. 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

- wrzucamy liście ( całe, jeśli są młode i jędrne ) do blendera wraz z domowej roboty rosołem lub innym wywarem z jarzyn, miksujemy w celu uzyskania puree. Na jego bazie robimy zupę kremową np lub puree zamrażamy jak kostki do lodu, by potem je dorzucić do sosów, zup, past oraz innych potraw. 

Przykładowe puree:

jasna zielona część, czosnek, oliwa z oliwek, świeże zioła, trochę soku z cytryny lub octu o okreśłonym smaku. Pychota.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Marynata:

np. do mięs, dobrze się w niej czuje kotlet schabowy:

zmiksowana pasta z liści, białego wina, oliwy z oliwek, czosnku, tymianku, szalotek, soli morskiej, białego pieprzu, kuminu oraz kolendry.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

- bierzemy zieloną cześć pora ( jasną i ciemną ), dodajemy do niego nasze ulubione zioła ( świeże najlepiej ), gumka i taki pęczek wrzucamy do wywaru, rosołu, zupy..........

- inna wersja to bardzo drobno poszatkować lub zmielić po wysuszeniu i wymieszać z innymi ziołami. Trzymamy w słoiczku.

- liście mogą posłużyć jako 'podkładka' pod mięso, które pieczemy. Wzbogacą smak soków i tłuszczu, wyciekających podczas pobytu mięsiwa w piekarniku.


Smażenie białej części razem z jasną zieloną.

- liście są odporne na wysokie temperatury ale jeśli ich nie przypilnujemy, mogą szybko przybrać kolor węgla lub brązu. Jeśli zdecydujemy się je smażyć w gorącym oleju, zróbmy to 

1. na średnio - małym ogniu, sposób pyrkający. Czas smażenia powinien wynieść jakieś 5, 7 minut. Liście lekko zwiędną i opalą się nieco na brązowo, chociaż nie muszą. 

2.  drugim sposobem będzie podkręcenie ognia i tutaj stoimy przy garnku, cały czas mieszając. Czas smażenia znacznie się skróci.

3. Porowe chipsy.

kroimy w paski białą cześć wraz z jasno - zieloną. Mają wyjść jakieś cztery kubki. Do patelni o podwójnym dnie wlewamy 2 łyżki oleju. Wrzucamy na patelnię porowe frytasy, solimy i pieprzymy, obtaczamy pory w oleju.

Załączamy palnik na średnio - mały ogień.  Czas smażenia to 20 - 30 min, zależnie od wielkości pora oraz stopnia chrupkowatości jaki chcemy osiągnąć. Gdy jedna strona przyjmie ładny słoneczno - brązowy odcień, przewracamy frytki na drugą stronę.

Każda porowa frytka ma dotykać dna patelni, więc najlepiej do tego nada się patelnia na duże naleśniki. Jeśli nie będzie miała podwójnego dna, nie szkodzi. Sama takiej nie mam. Byle by por nie przywierał do dna.

Świetny dodatek do marchewkowej lub porowej zupy.


DUSZENIE   na małym ogniu. Wlewamy tyle wody, by pory przykryć. Dość szybko miękną. 3 - 5 minut i gotowe.


Także, jeśli ktoś jeszcze nie próbował, to polecam. Jeśli ktoś posiada zmysł kucharski, można z liści wyczarować nie jedno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Samowystarczalny ogród miejski.

  Warzywny ogród miejski w Detroit.  1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko.  Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...