Dwa, trzy pierwsze dni potrafią być obfite, więc moja ginekolog poleciła mi ten zestaw:
Po dwie tabletki z każdego rano i wieczorem w czasie tych pierwszych obfitych dni.
Mnie jednak wystarczyła dawka po jednej z każdego rano i wieczorem, żeby ograniczyć krwawienie w dość znacznym zakresie - moja liczba wizyt w łazience zmniejszyła się o 3/4, a tym samym nie miałam zepsutych wakacji :) Mniej więcej 1 dzień wyjęty z życia zamiast trzech :)
Wersja ziołowa, od pani Doroty, fejsbukowej zaglądaczki, której BARDZO dziękuję za tę recepturę:
"Ginekolog
przepisała ( córce ) luteinę, estradiol i coś na krzepliwość. Ponieważ córka ma
stale zbyt dużo płytek bałam się, że może skończyć się udarem i
zrezygnowałam z tego leczenia i zastosowałam zioła. Mogę się podzielić
info, że 1 lyżka krwawnika, 1 łyżka przywrotnika i 1 tasznika na ok
tydzień przed spodziewaną miesiączką i tydzień w trakcie i gwarantuję
mały PMS i słabe krwawienie. Po pierwszym miesiącu córka przestała
krwawić i bóle zmalały. To było ponad rok temu. Przez kilka miesięcy
zioła podawałam, teraz sporadycznie. Bez leków wszystko się unormowało."