niedziela, 22 września 2013

Sprzątamy pokój, organizacja miejsca, czy pozbywać się opakowań i pojemników ?


Zeszłotygodniowe sprzatanie jeszcze się nie zakończyło, muszę się pozbyć jeszcze wielu rzeczy z podłogi. I wynieść kwiatki - może ktoś inny się nimi zaopiekuje.

W sprzątaniu, zwłaszcza małego pokoju, w którym zalega masa rzeczy, chodzi przede wszystkim o ich równe, ładne ułożenie tak, żeby zabierały mało miejsca i jeszcze żeby pozwoliły znaleźć dodatkową przestrzeń na inne rupiecie.

Do tego przydadzą się opakowania, których już dawno bym się pozbyła, ale mam naturę chomika. I nieprawda, że pewnych pierdół powinno się pozbyć, bo ich od x czasu nie używamy. Zawsze się przydadzą, nawet za kilka lat :)

Od czego zacząć sprzątanie? Wyrzucamy niepotrzebne rzeczy do dużej reklamówki. Podziurawiona i podarta mata do ćwiczeń jak u mnie? Ustawiamy obok drzwi.

 Kwiatki, których już nie chcemy? Możemy ustawić na dworze przy kubłach na śmieci, może ktoś sobie weźmie.

Składowisko papierów? Szybko przebieramy i sortujemy wg rodzaju: ulotki, paragony, gazety - z gazet wyrywamy to, co nas interesuje, reszta na makulaturę, albo zanosimy do biblioteki. Tam się z gazet bardzo ucieszą.


Bierzemy to, co stoi obok drzwi i wynosimy. Nie będzie zagradzać ani zagracać miejsca.

A potem odkurzamy i przecieramy po kolei, półki, szuflady...... ładnie układamy, równo. Na końcu bierzemy się za podłogę.




Na górze, książki do pozbycia się . Na dole, tematycznie ułożone, zeszyty, francuski, z biblioteki, dvd.....




Gdyby nie kwiatki, to parapet też byłby zawalony papierzyskami. Na kaloryferze już poukładałam, chociaż nadal panuje artystyczny nieład.










Podniebne półki to doskonały sposób na wykorzystanie przestrzeni w małym pokoju.
Sprzątajac je, wszystko zdejmujemy, odkurzamy odkurzaczem - mój stawiam na biurku, bo z niego wielki słoń, potem przecieramy wilgotną szmatką.







Możemy stworzyć dodatkowe miejsce, kupując takie 'półeczki'. Przez pewien czas leżały tam papiery, potem leżakowały kwiatki, służą też do wieszania roślin.


Jeśli chodzi o kwiatki, to polecam zebrać małe roślinki, do jednego pojemnika, tym sposobem udąło mi się znaleźć miejsce na parapecie jeszcze dla dwóch kwiatków.



Szuflady


Najlepiej ułożyć w nich rzeczy tematycznie, i tak:

Biurko:



A w nim wykorzystałam pudełko po butach, żeby nie pobrudzić szuflady pisakami, długopisami i flamastrami. Każda szuflada jest uporządkowana mniej więcej tematycznie.



Ponieważ nigdy nie potrafiłam znaleźć temperówki, spinaczy i innych małych pierdół, więc je posegregowałam do małych pudełeczek i już nie muszę tracić czasu na ich szukanie.

Rozsuwane pudełko po cukierkach


Pojemnik po malinach, ponieważ był czysty, zostawiłam go. ( Patyczki do uszu, które spadły na podłogę można wykorzystać do wyczyszczenia klawiatury m.in )



Pudełko po szpilkach nadało się idealnie


A jeśli ktoś ma korkową tablicę, która bardzo się przydaje, nie tylko w biurze, to organizator na pineski


Na biurko świetny organizator, po piwie :)



Drugi taki, ale czteropak, wykorzystuję na rzeczy do higieny.



Szuflada na rzeczy do higieny osobistej jak i kable, nie kable. Niegdyś mieściła staniki, majtki i skarpetki.


Dzisiaj to miejsce na kosmetyki i nie tylko. Ładnie i równo poukładane i już wiem, gdzie co mam.





Dolna, czwarta szuflada - kable, zasilacze, paski, elementy aparatu, moskitiery, rękawiczki do sprzątania i ... światełka na choinkę, tylko bez bolców :) Ktoś przy kupnie nie sprawdził, ale można to jakoś załatwić.



Kolejny zestaw szuflad - szafa. Tam kiblują rzeczy o charakterze 'artystycznym' :P

Jedna szuflada, po i przed


Pudełko po herbacianym zaparzaczu


Babcine druty, wszystkie razem w worku, który pamięta chyba czasy moje dzieciństwa


Brzydka mała kosmetyczka, w sam raz na pierdółki. Woreczek z patyczków do uszu, też się przyda, przynajmniej niektóre kolczyki czy korale nie porysują się, gdybym je trzymała wszystkie razem obok siebie.


Druga szuflada


Kosmetyczki w paski są idealne na włoczki, koronki czy wstążki. Duża pojechała ze mną na wycieczkę i towarzyszyła mi do toalety :) Po powrocie odzyskała swoją poprzednią funkcję. Trzymam w niej stare sznurówki, gumki do majtek, itp. W mniejszej mieszczą się koronki jeszcze z młodzieńczych czasów mamy. 

Porządkowanie szuflad nie kończy się na ich wyjęciu i wymyciu, trzeba też zajrzeć tu zanim się je wsunie na miejsce. Koszmarny syf.



Mały koszyk z Ikei, wrzucam tam, to co mi podejdzie pod rękę. Świeczki się zawsze przydadzą. Mały piesek już niekoniecznie, ale co z nim zrobić ???




Gdzie chowam inne rzeczy?

Guziki, które odpadły od płaszcza, bluzek itd, - do portmonetki która nie spełnia swojej pierwotnej funkcji, bo bym musiała ją wyrzucić po tygodniu częstego użytkowania, a tak świetnie się sprawdza w tej roli. I siup do ww. koszyka, który stoi mi nad łóżkiem


Poza tym warto zbierać guziki, bo są drogie. Te dwa pudełka to chyba jeszcze z czasów prababć



Brzydka kosmetyczka albo portmonetka, ...żałuję, że wydałam na nie kasę, ale przydały się i tak, więc nie marudzę.


Stare i nowe wizytówki, papiery trzymane z sentymentu 

Drobne z zagranicznych wycieczek. Przydadzą się na przyszły rok. 
Tutaj trzymam gumki i spinki, i nosze ze sobą w torbie, w specjalnej kieszeni 



PRZYBORY DO SZYCIA

pudełko na herbatę, nitki w pudełko bodajże po dekoderze, suwaki, wstążki w opakowaniu po wyprawce dla niemowlaka


Duże pudełko pochodzi z prezentu na święta sprzed 3, 4 lat



Plastikowe pudełko i cerata - tutaj trzymam m.in nożyczki, małe druty, i inne pierdoły 


Kolejny plastikowy pojemnik, z którym nie wiedzialam, co zrobić - a tu proszę, rzeczy czekające na dokończenie i to niezwłoczne




Cierpię na nadmiar koszyków, więc jeden z nich wylądował na lodówce, tam kończą rzeczy, które codziennie noszę przy sobie.


Pudełko po mydle i cukier z wycieczki.



Plastikowe opakowanie po albo ubranku dla niemowlaka , albo jakiejś gazecie czy kalendarzu, Ma dwa zatrzaski, więc myślę, że było w nim ubranko. Tu lądują właśnie ulotki, które mnie zainteresowały i inne podobne papiórzyska.


Stare torebki na prezent - albo je wykorzystuję jeszcze raz ( kto z nas pamięta, w jakiej torebce dostał prezent??? :), ale trzymam w nich inne papiery


Stare koperty - jeśli ktoś prowadzi działalność i musi coś wysyłać, książki np. - to bąbelkowe koperty nadadzą się ja ulał do recyclingu.
Inne koperty można wykorzystać do miesięcznego składania w nich potwierdzeń z paczek, podpisujemy miesiąc i rok. Potwierdzenia się przydadzą, bo znajdzie się ktoś, kto 3 miesiace po wysłaniu paczki, da znać, że jeszcze do niego nie dotarła.
 Do kopert wkładamy też paragony czy faktury i podpisujemy.
Albo wycinki z gazet - osobno przepisy, osobno inne rzeczy. 



Dostałam pudełko czekoladek, chciałam wyrzucić, a nie miałam gdzie włożyć kasztanów z zeszłego roku - ta da.


Organizator na listy - jak dla mnie świetny. Kupiłam go, żeby zrobić decoupage. Oczywiście nie zrobiłam, ale mimo tego, nadal go używam.


Kosmetyczko - torba z Twojego Stylu, ma dobrych parę lat. Na wycieczki w sam raz. Na włoczki też. 


Plastikowe pudełko po małej pamiątce z pewnego miasta. I już nasiona mi się nie walają po kuchni.


Kto piecze pierniki na swięta i nie tylko, to wie, że to grzech wyrzucać takie ładne pudełko. Drugie wylądowało u siostry.


Bałagan


i po bajzlu 


Podłoga jeszcze zagracona, ale jutro biorę się do roboty po południu. Mój własny post dal mi kopa :) 


2 komentarze:

  1. Mam skłonności do chowania wszystkiego do szafek, więc widząc "posprzątane", porządku niestety nie widzę. Tym bardziej, że wiele rzeczy wywaliłabym do śmieci, nie oglądając się w ogóle. A patyczki do uszu zakurzą się zanim zostaną użyte, karton po piwie wygląda dosyć śmiesznie :d Jednak przechowywanie rzeczy biurowych jak najbardziej na tak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią bym wywaliła 3/4 rzeczy, które mam w pokoju i poczułabym przeogromną ulgę. Ale zawsze tak jest, że gdy coś kończy swoje życie w śmietniku, potem by się bardzo przydało. Pożal się boże portmonetki bardo się przydały, dzięki nim wiem, gdzie mam gumki do włosów, a euro jest w jednym miejscu. Patyczki do uszu, trzymane w zamkniętym pudełku przydają się jak ulał do mojej klawiatury. Tak, używam ich do brudu w ciasnych zakamarkach urządzeń.- do mojego boomboxa na cd i kasety, np. Może na porządek to nie wygląda, ponieważ to jest tzw. artystyczny porządek :) Nie lubię rzeczy poukładanych pedantycznie i co do centymetra. Teraz robię porządek z gazetami i książkami, więc nad oknem nieco się przejaśni :)

    OdpowiedzUsuń

Samowystarczalny ogród miejski.

  Warzywny ogród miejski w Detroit.  1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko.  Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...