sobota, 7 września 2013
Kłopoty żołądkowe i biegunkowe
Wczoraj mnie tak przypiliło, że nie pamiętam kiedy tak miałam.
Od przedwczoraj grały mi kiszki, od wczoraj dołączył żołądek. I nie wiem, czy to hot dog czy skórka z jeżyny, która gdzieś mi się przykleiła. Biegunka na całego.
1. najpierw wypiłam ciepłą wodę z cytryną
2. potem gorzka herbata bez cytryny
3. na koniec smecta
W wersji alternatywnej, gdybym miała te rzeczy pod ręką:
1. mięta, którą wypiłam dzisiaj przed śniadaniem
2. węgiel ( apteczny oczywiście )
3. albo gorzka czekolada zamiast węgla, która też kiedyś mi pomogła
4. przegryzłabym sucharami
Porady fejsbukowiczów:
ŻOŁĄDEK:
- czubata łyżeczka sody oczyszczonej, popić woda. powinno pomóc na "coś" co siedzi na żołądku.
- szklanka samej wody
- ja na bóle brzucha od razu miętę parzę.
- weź łyżeczkę cynamonu - i popij wodą lub herbatę z cynamonem
BIEGUNKA
- na bieganie do toalety.... pamiętaj żeby uzupełniać płyny, i niedopuścić do odwodnienia. i chyba najlepszy stoperan. tutaj nie znam "naturalnych" środków
- a na bieganie do kibelka dobry jest węgiel drzewny aktywowany taki w proszku. Wymieszać lyzeczkę w pól szklanki wody i taka czarna wodę popijac. Na bóle i skurcze brzucha tez pomaga
- podobno cola i słone paluszki hamują biegunkę
Dzięki wszystkim za wsparcie i za rady :)
Następnego dnia:
Kalafior z wczoraj z bułką popity miętą. W drodze na zakupy żołądek i kichy przypomniały o sobie, więc wstąpiłam do pobliskiego sklepiku i kupiłam gorzką czekoladę, którą wnet przekąsiłam.
Po drodze kupiłam też lekkie pieczywo Wasy. Kiedyś jadłam suchary, ale sprawdziłam ich skład i wybrałam właśnie Wase. Niestety żołądek nadal pobolewał, kiszki też ze mnie się nabijały więc po powrocie wszamałam kilka 'kromek' pieczywka i popijałam miętę. Wytrzymałam 3 godziny a potem zjadłam jedno danie.
Jest wieczór a ja nadal czuję, żę jeszcze parę dni minie, zanim się wszystko uspokoi.
Pamiętajcie, nie kupujcie jarzyn czy owoców w sklepach, gdzie jest 'zastój', nie ma klientów a produkty leżakują sobie cały dzień na dworze. Okazuje się, że razem z drugim członkiem rodziny zjedliśmy jeżyny, które były już podfermentowane i oboje dostaliśmy biegunkę. To nie był jednak hot dog.
I za pamięci, kupcie sobie WĘGIEL - jest najlepszy przy biegunkach. Ja wziełam wczoraj smektę i dzisiaj rano jeszcze mnie przypiliło, a tak nie powinno być. Jeślli zastąpicie stoperany czy smekty węglem, nie będzie mieć powtórek na drugi dzień. A raczej nie powinniście mieć. Sprawa indywidualna.
Aktualizacja
Namówiłam mamę na colę, bo jednak nie do końca jeszcze doszła do siebie po 2 dniach. I bardzo pomogła, tak, że pije ją teraz codziennie. Zwróciłam jej uwagę, żeby ją już odstawiła, bo przy okazji sobie coś wypłucze :)
Mnie cola nie była potrzebna. Objadłam się wazą i czekoladą, i to wystarczyło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Samowystarczalny ogród miejski.
Warzywny ogród miejski w Detroit. 1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko. Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...
-
Jest tak proste jak obsługa........ wiadomo czego. Czytam na forach jak to najpierw do wody, potem do ziemi, albo ani tu się nie chce ukor...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz