czwartek, 2 listopada 2017

10 przykazań aromatoterapii



1. Używaj tych olejków i mieszanek olejków, których zapach Ci odpowiada

2. Nie mieszaj więcej niż 5 olejków eterycznych.

3. Dawka:

- 5 - 10 kropli w kominku

- 10 - 15 kropli do kąpieli w wannie

- 15 - 30 kropli do masażu

4. Nie stosujemy doustnie

5. Na skórę stosujemy rozcieńczone olejki.
Do masażu rozpuszcza się w tzw. nośniku czyli naturalnym oleju roślinnym

6. Przed pierwszą aplikacją na skórę, robimy test uczuleniowy .
kroplę olejku rozpuszczoną w oleju roślinnym aplikujemy za uchem albo na mostku.

Gdy pojawi się swędzenie i czerwony placek - jesteśmy uczuleni

7. Nie łączymy kąpieli w olejkach z myciem ciała płynami pianotwórczymi. 
W kąpieli  pozostajemy przez kwadrans.

8. Przeciwwskazania : ciążą, uczulenie, wiek dziecięcy, ekspozycja na promienie UV - zawsze stosuj się do zaleceń aromatoterapeuty.

9. Stosuj olejki wysokiej jakości.

10. Stosuj olejki z PRZEKONANIEM o ich leczniczych właściwościach, czerpiąc przyjemność z ich zapachów.



Ostatni punkt jest ciekawy - jak nie uwierzysz w ich działanie, to  nie uzyskasz pożądanych rezultatów :)


Olejki firm, które sama kupuję:




Od lewej:

Aroma House - chyba najbardziej popularny. Ja go kupuję w hurtowni, na giełdzie kwiatowej w Tychach.
Działa odstraszająco na komary i inne latające owady. Wypróbowane w lesie i w górach.

Drugi z kolei, te pojawiły w urzędach pocztowych i stanowczo odradzam - walą chemią.

Pozostałe trzy - jak najbardziej rekomendowane, zwłaszcza dr BETA, który ma swój sklep internetowy.

Te w żółtym opakowaniu można dostać w sklepach ze zdrową żywnościa m.in. 

Ostatni w mydlarni Franciszka. 


A propos daty ważności - jeśli chodzi o odstraszanie owadów, nie wyrzucajcie przeterminowanych olejków, bo akurat one nie tracą na wartości zapachowej w tym względzie.

Idąc w góry  czy do lasu,  mieszam olejki z przegotowaną wodą i to też działa, zwłaszcza  Geraniowy i Goździkowy. 

Jeżeli coś Wam zostanie po  przyjściu do domu, nie wylewajcie, zostawcie do następnego razu. Woda z olejkiem może nieco sfermentować, a przy okazji będzie bardziej odpychająca dla owadów - przetestowałam ostatnio, a chodzę po górach i lasach regularnie przez ostatnie 4 lata.

Im bardziej śmierdzi, tym lepiej. Mnie to nie przeszkadza, bo i tak potem ulatuję z wiatrem, a po przyjściu zawsze bierze się prysznic. 

Nie używam żadnych mieszanek, bo nie lubie misz maszu zapachowego. 

Na komary i inne latawce w lesie i w górach - osobno, albo GERANIUM, albo GOŹDZIK. 

Jeśli i tak coś Was upitoli, tzn, że danego miejsca nie spryskaliście :) 

Mam kumpla, którego owady kochają na zabój, jeśli spryska ręce i kark, to zaczną gryźć go w twarz, a tam lepiej się nie pryskać :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Samowystarczalny ogród miejski.

  Warzywny ogród miejski w Detroit.  1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko.  Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...