wtorek, 28 października 2014

Lektury dla zdrowia.


Ostatnio czytam i wdrażam w życie niektóre wskazówki podane w książkach.  Na zdjęciu widnieją te, które przypadły mi do serca i do gustu, a z których najczęściej korzystam.




1. Dziarski Dziadek czyli pan Antoni. Pozycja nie tylko dla seniorów, ale rozleniwionej młodzieży, która ostatnio jest tak zmęczona życiem, że trudno ustąpić jej  miejsca starszej osobie w autobusie.

Pan Antoni potrafi zarazić optymizmem. Książka napisana lekkim piórem, mnóstwo zdjęć - przykłady posiłków i ćwiczeń. Oprócz autora, wypowiadają się specjaliści a na końcu krótki wywiad z synem. Na początku jednak warto zapoznać się z historią życia Dziadka, dzięki temu poznajemy osobę, która dzierżyła 'pióro' oraz przyczynę takiego a nie innego stosunku do świata.

Można zainspirować się gotowymi już posiłkami podanymi w książce i zacząć się z panem Antonim ruszać.
Dla mnie, chuderlaka, te ćwiczenia są świetne na poranną rogrzewkę. Najpierw szukam na YT morning yoga stretches in bed, następnie ruszam członkami
w ramach akcji Rozruszaj stawy z Voltaren Max, a na końcu stosuję ćwiczenia Dziarskiego Dziadka - w mieszkaniu też można i nie trzeba do tego kija z lasu :) Lepsze to niż nudna yoga :)

2. Leczenie żywieniem dr Kempisty. Świetna pozycja dla chcących wprowadzić zmiany w swoim sposobie odżywiania. Duży nacisk kładzie sie przewód pokarmowy. Oprócz tego, rozkład dnia, czyli w jakich godzinach powinniśmy jadać, jakie produkty i w jakim połączeniu.

Przed każdym posiłkiem uruchamiamy ślinianki czyli na tapętę idą kwaśne rzeczy, jak np. cytryny w okresie zimowym. Przed obiadem zjadamy surówkę, najlepiej z białej kapusty, która zawiera witaminę U i nią wspomaga wątrobę. Że grubi powinni jadać dania zielone, schładzające, a ja, chudzielec posiłki rozgrzewające koloru pomarańczowego i czerwonego.

Jaką rolę odgrywa potas czyli dynia i pomidory. Tak, pomidory - moja mama dostała szału i narobiła x słoiczków soku pomidorowego. Teraz go sobie lekko podgrzewamy i pijemy, albo szamamy z kaszą, obojętnie jaką.


Zanim zakupiłam bakterie kefiru i jogurtu, jogurt robiłam i nadal robię na Bakomie typu greckiego. Kefir jest na bakteriach jest dobry do picia po całym dniu w lodówce. Wtedy pachnie kefirem. Natomiast nigdzie w sklepie nie spotkałam kefiru, który nie miałby w sobie mleka w proszku, a tego, pani Jadwiga, każe się wystrzegac.

Jednym zdaniem, książka zawiera mnóstwo przydatnych wskazówek  - trzymanie sie ustalonych godzin posiłków sprawiło, że mam mniej wzdęć, nie podjadam, a kiedy zacznie mi burczeć w brzuchu, zawszę mogę od 12.00 do 13.00 przegryzać białą kapustę. Nie jest łatwo dostosować się do tego planu karmienia, jednak na efekty nie trzeba długo czekać.

I jeszcze jeden ciekawy rozdział, który polecam dla otyłych. Właśnie o nich tam mowa. Nie ma diet,  nie opuszczamy żadnego posiłku, jemy małe porcje a niektóre produkty, zastępujemy czymś innym.

I ciekawa rada - pijemy tyle, na ile mamy ochotę. Za dużo wody w ciągu dnia, wpływa negatywnie na nasze jelita mi.in.

A co do jelit, badajcie się i dbajcie o nie, bo co raz więcej ludzi umiera z ich powodu.

3. Zamień chemię na jedzenie.  Obowiązkowa pozycja. Przepisy mają tę zaletę, że są bardzo proste w wykonaniu i zawierają mało składników. Co do mleka. Autorka wspomina mleko pasteryzowane, jednak najlepsze będzie świeże od krowy, naturalne, nie sklepowe, nie nadziane chemią. Właśnie takie czyni cuda.

Ostatnio kupiłam mleko w worku z informacją, że wytrzyma trzy tygodnie. Po lekturze książki, kupuję tylko z mlekomatu, lub prosto od rolnika. Pomroczność umysłowa każdego kiedyś capnie zza winkla.

4. Ojciec Grande przypomniał mi, że nie warto sobie niczego odmawiać, ale trzeba uważać co z czym łączyć. Najlepiej sięgnąć do czasów naszych rodziców i dziadków, niech przypomną nam co się jadało, z czym i kiedy.

Kilka przepisów na podstawowe i treściwe dla zdrowia dania, wskazówki czego się wystrzegać a co kłaść na talerz przy różnego typu dolegliwościach.

Czym się myć, jakiej bielizny używać, pod czym spać, ............ itd. itd.

5.  dr med. Ewa Dąbrowska ' Ciało i ducha ratować żywieniem.' - Tak jak pani Kempisty, pani Ewa ma za sobą lata doświadczeń w wyciąganiu ludzi z przeróżnych schorzeń dzięki odpowiedniemu żywieniu. Wystarczy zapoznać się z dowodami, które pani dr przytacza w obu książeczkach, niesamowite jakie cuda potrafi czynić pokarm odpowiednio podany i przygotowany. Oprócz tego, gotowe przepisy na dania i rozpisane posiłki.


A o sokach nawet nie wspominam. W zeszłą sobotę kupowałam buraki na sok. Starsza pani pyta mnie, czy są dobre. Mówię, zależy na co je Pani chce przeznaczyć, bo ja z nich sok robię. Taaaak ???? A jak pani ten sok robi ? Wystarczy sokowirówka. No widzi pani, ja też mam sokowirówkę, a z czym pani te soki robi, z samymi burakami ? ................................... No cóż, przeżyłam małe zdziwko, ale mnie już chyba nic nie zdziwi, zwłaszcza kiedy w 21 wieku są osoby, które nie mają własnego konta w banku i robią przelewy albo z konta małżonka, albo na Poczcie, przekazem.
To tak na marginesie.



1 komentarz:

  1. Super kolekcja książek. Pożyczę zamień chemię na jedzenie z bakłażanem i o sokach :) Zaczęłam robić soki, ale nie wiem co z czym można łączyć.

    OdpowiedzUsuń

Samowystarczalny ogród miejski.

  Warzywny ogród miejski w Detroit.  1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko.  Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...