poniedziałek, 11 listopada 2013

Bez chemii precz szkodnikom !




Karaluchy


2 łyżki olejku z drzewa herbacianego
I dwie szklanki wody
Wlewamy do spryskiwacza i pryskamy w kuchni i łazience


Myszy

W oryginale jest łyżka mydła kastylijskiego o zapachu mięty pieprzowej, ale ja bym wzięła  kilka listków świeżej mięty i naparzyła ją.
Pół łyżki ostrej papryki inaczej papryki Cayenne J
8 szklanek wody

Spryskujemy miejsca przy ścianie,  miejsca w których myszy najczęściej się pojawiają lub skąd wychodzą. 

Znajoma ma ogródek i akurat w tym roku pojawiła się plaga myszy. Postanowiła kupić łapki w lokalnym sklepie elektrycznym (  w którym sprzedają mydło i powidło ). Jedna łapka wystarczy max na powiedzmy 6, 7 myszy. Niestety nie wszystkie dadzą się nabrać. Na takie naturalne czary mary raczej nie da się namówić, bo szybciej pójdzie łapkami :)


Muchy

Kilka goździków , liście eukaliptusa i kwitnącą koniczynę 
To wszystko wrzucamy do woreczka i wieszamy gdzieś pod sufitem.

Wersja polska
 
Goździki, trochę trocin lub waty skropionej olejkiem eukaliptusowym, i kwitnąca czerwona koniczyna – jestem za suszoną



Pluskwy
 
1 łyżka olejku z mięty pieprzowej
1 łyżka olejku z rozmarynu
2 szklanki wody
Spryskujemy materac i podłogę dookoła łóżka


Mrówki

1/3 szklanki cukru pudru
1 łyżka boraksu
Posypujemy w miejscach częstych wędrówek mrówek :)
Ale tak by nie lizały tego zwierzęta domowe i nie dotykały dzieci


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Samowystarczalny ogród miejski.

  Warzywny ogród miejski w Detroit.  1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko.  Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...