czwartek, 11 października 2012

Proszek niemiecki vs proszek polski do prania


Trafiłam znowu na panią Bosacką i zainteresowały mnie proszki niemieckie.Bo przyznam, że z dwa lata temu kupiliśmy z vana pana obwoźnego kilka niemieckich rzeczy do prania i mycia podłogi.
I muszę przyznać, ze pod względem zapachu niemieckie wypadają lepiej no i są skoncentrowane, więc, jeśli trzymać się miarek na opakowaniach, zrobimy więcej prania. :)

Nigdy jednak nie zastanawiałam się, dlaczego chemia naszych sąsiadów różni się od naszej rodzimej. Oto co spisałam szybko, po poprawkach na kolanie:



Mitem jest, że proszki w różnych krajach mają ten sam skład. Producenci biorą przede wszystkim gusta każdej nacji.
Niemki wolą. żeby oprócz pięknego zapachu, proszek ma dodać tkaninie miękkości i ją pielęgnować.
Ja już taka szczegółowa nie jestem. Fakt, zapach jest ważny a krochmal w dotyku odpada :P

Niemieckie są bardziej skoncentrowane, czyli zamiast pełnej miarki, należy dać, powiedzmy, 1/3.
Skoncentrowanie proszku i płynu wpływa na środowisko, do wód i gleby dostaje się mniej chemii. A producent może przetransportować więcej produktów. Za to my mniej dźwigamy.

Co do sypania - TRZYMAMY SIĘ MIAREK PODANYCH NA OPAKOWANIU. Najlepiej dać ciut mniej.
No cóż, ja sypię na oko, więc niekiedy z okienka bije po oczach piana albo rzeczy są niedoprane, bo włączyłam funkcję sknera.

Każdy proszek zawiera mniej więcej 30 substancji, są to m.in środki powiechniowo czynne, mydło, fosforany, enzymy, polimery, środki wybielające.....
Fakt jest taki, że niemieckie proszki nie zawierają fosforanów, które stymulują wzrost wodorostów - tez zżerają nam tlen. Zamiast nich pojawiły się zeolity, które dają słabszy efekt, ale są bardziej eko no i nasi producenci w przyszłym roku, mają się do tego dostować czyli pozbyć się substancji na F.

Cenowo stoimy podobnie:

ponad 8kg paczka 35 zeta na 35 prań, niemiecki rynek zadowala się 3,6 kg za 45 ale daje to 70 prań w SKONCENTROWANYM proszku.

Płynna chemia za złoty 28 niemieckim płynem zrobimy 18 prań, a polskim 15 za 22zł


Jeżeli polskie proszki i płyny nie poprawią się jakościowo, to nadal będę nabijała kasę obwoźnemu sprzedawcy, bo jak dotąd jestem bardzo zadowolona. :D


1 komentarz:

  1. sama kupuje proszki, plyny niemieckie, sama porownalam husteczki dla dzieci nawilzone niemieckie i polskie- wielka roznica!

    OdpowiedzUsuń

Samowystarczalny ogród miejski.

  Warzywny ogród miejski w Detroit.  1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko.  Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...