Jest tak proste jak obsługa........ wiadomo czego. Czytam na forach jak to najpierw do wody, potem do ziemi, albo ani tu się nie chce ukorzenić, ani w doniczce. Też zaczynałam od szklanek z wodą. Na kilka sadzonek tylko 2 puściły korzenie i to ile musiałam czekać !!! Chyba miesiąc albo i więcej. Ojciec, który kiedyś też miał bzika na punkcie kwiatków powiedział mi, żebym nie bawiła się z wodą tylko od razu mam sadzonki wsadzić do ziemi. Geranium jest jak chwast, szybko się przyjmuje i rzeczywiście. Także polecam ziemie, żadnych kombinacji, ukorzeniaczy czy takich tam. Po czym poznajemy, że się przyjęło? Po nowych listkach.
Ucinam, odrywam dolne liście i do ziemi. To wszystko. A sama ziemia - uniwersalna. Nie mam pojęcia skąd problemy niektórych osób z rozsadzaniem anginki.