piątek, 13 czerwca 2014

Rozmnażanie geranium/anginki.


Jest tak proste jak obsługa........ wiadomo czego. Czytam na forach jak to najpierw do wody, potem do ziemi, albo ani tu się nie chce ukorzenić, ani w doniczce. Też zaczynałam od szklanek z wodą. Na kilka sadzonek tylko 2 puściły korzenie i to ile musiałam czekać !!! Chyba miesiąc albo i więcej. Ojciec, który kiedyś też miał bzika na punkcie kwiatków powiedział mi, żebym nie bawiła się z wodą tylko od razu mam sadzonki wsadzić do ziemi. Geranium jest jak chwast, szybko się przyjmuje i rzeczywiście. Także polecam ziemie, żadnych kombinacji, ukorzeniaczy czy takich tam.  Po czym poznajemy, że się przyjęło? Po nowych listkach.
Ucinam, odrywam dolne liście i do ziemi. To wszystko. A sama ziemia - uniwersalna. Nie mam pojęcia skąd problemy niektórych osób z rozsadzaniem anginki.


środa, 11 czerwca 2014

Serek z zsiadłego mleka.


Dla osób kochających produkty mleczne i mlekopochodne oraz nie uczulonych na mleko.

 Mleko w surowej postaci jest mniej przyswajalne od kiszonego czy sfermentowanego. Kiszonki, bo do nich należy zsiadłe mleko, należą do grupy probiotyków. Najlepiej sami poczytajcie na ten temat, poszukajcie w sieci jakimi właściwościami wyróżnia się zsiadłe mleko - pomaga przy problemach z układem trawiennym, jelitach, obok jogurtu i kefiru, ma wpływ na utrzymanie właściwej flory w pochwie - więc jeśli mamy problemy z infekcjami w tej części ciała, sięgnijcie po kiszonki z aktywnymi bakteriami.

Link do anglojęzycznego materiału o probiotykach:

THE DISEASE FIGHTING PROPERTIES OF FERMENTED FOODS


3 wersje sporządzenia takie serka - jedna w formie dwóch kartek A4, reszta - w bardziej  skumulowanej treści.

http://www.greenmorning.pl/jak-zrobic-twarog/

http://www.wielkapysznosc.pl/jak-zrobic-bialy-ser/

http://inforybka.bloog.pl/id,331676675,title,ZSIADLE-MLEKO-CZYLI-JAK-ZROBIC-BIALY-SER-,index.html?smoybbtticaid=612e3a


Ja jedynie potrzebuję mleko krowie lub z mlekomatu, garnek i sitko. To wszystko. Serek możemy przyprawić wedle uznania - polecam kiełki i świeże zioła, zamiast soli - listki lubczyku. Zazwyczaj nie bawię się w przyprawianie i od razu ser ląduje tam, gdzie trzeba - w moim otworze gębowym. Jest tak smaczny, że nawet soli nie potrzebuje.



Pozostała serwatka nie jest odpadem. Także można ją wykorzystać. O tym na zdrowie.wp.pl. Link na zdjęciu.

http://zdrowie.wp.pl/zdrowie/metody-naturalne/art161,serwatka-zapomniany-skarb.html



niedziela, 8 czerwca 2014

Kostki rosołowe domowej roboty.



Moje kostki to rosół a la polonais, razem z kurczakiem. Rozmrożę jedną porcję lub pół takiego woreczka i dodam do zupy.




W internecie znalazłam inny przepis na kostki bez mięsa.



1 litr do 1,5 litra wody
2, 3 łyżki oliwy
1 cebula
400 g  selera
2 duże marchewki
2 pory
1 , 2 pomidory
1 brokuł
1 cukinia
300 gr szpinaku
2 brukwie
1 koper włoski
1,2 ząbki czosnku
Pęczek pietruszki lub rozmarynu

Można dodać warzywko do rosołu własnej roboty, ale nie trzeba. 

W garnku, na oliwie, podsmażamy czosnek, marchewkę, seler i cebulę – kroimy w cząstki , paski lub szatkujemy. 


Wrzucamy resztę składników, zalewamy wodą, przykrywamy i podkręcamy ogień. Gdy rosół zacznie bulkać, gotujemy go przez godzinę na małym płomyku, doprawiamy szczyptą soli.  Po godzinie, miksujemy rosół i zalewamy nim foremki do lodu lub wlewamy do woreczków na lód.

Stosujemy jedną kostkę lub dwie, według uznania, do zup, do rosołu, do ryżu, do czegokolwiek.

Samowystarczalny ogród miejski.

  Warzywny ogród miejski w Detroit.  1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko.  Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...