sobota, 15 lutego 2014

Zatrucie pokarmowe ? Raczej grypa jetlitowa.






Jest poniedziałek, właśnie się dowiedziałam, że kilka osób zaniemogło na to samo w ostatni weekend. Panuje grypa.

Zaczęło się w piątek. 




albo coś sie przykleiło na żołądku..............  Tiramisu, pomidor ze skórką, kabanos, kromka chleba ........ i nie wiadomo co jeszcze.

Zaczęło się od biegunki. Koło 14.00. Zaparzyłam gorzką herbatę.

Koło 15.00 poleciałam po macę. Kiedyś jadłam suchary, ale ich skład mnie teraz zniechęcił. Maca wydaje się bardziej neutralna.

 Ogólne osłabienie i dreszcze. Do tego wymioty. Mówię, włóż palec, niech wyjdzie wszystko, wtedy lepiej się poczujesz. Nawet gdyby poszło też nosem. To zawsze działa i nie trzeba za każdym razem kombinować jak się ułożyć na łóżku, żeby jednak niczego nie zwrócić.

Koło 18.00 lub 19.00 kryzys. Wymioty jednocześnie z biegunką. Na szczęście w domu jest Nifuroksazyd.  Od razu 2 tabletki.

Organizm uspokaja się przed 22.00. Parzę siemię lniane. 

Na drugi dzień maca, gorzka herbata i ryżowy kleik - czyli po prostu ugotowany ryż bez dodatków. 
Gdy stan się bardziej poprawi, można przestawić się na rosół z kaszą. 

Nie liczcie na naturalne sposoby w podobnych sytuacjach. Zawsze miejcie przy sobie plan B czyli apteczne medykamenty.  

czwartek, 13 lutego 2014

Ktoś się objada, ktoś czuje niesmak...........


Post ' Przestańcie się objadać' pewnie wzbudził uczucia, m.in niesmaku, jak to skomentowała jedna osoba.  Łatwo mi osądzać ? Nikt nie jest ideałem, i osoby piszące jak mi to łatwo jest osądzać, same innych też osądzają...........  i to z pewnością nie tylko szczupłych...........

Czujecie niesmak i obrzydzenie ? Napisałam prawdę a prawda nie zawsze jest piękna i komfortowa. A życie to nie bajka. Jeśli ktoś czuje niesmak, nie potrafi zaakceptować pewnego stanu rzeczy, albo przyznać przed sobą, że .................. ?

Nie piszę tego, żeby zrobić przytyk do konkretnej osoby, która akurat zostawiła komentarz, ale do wszystkich, którzy się nieswojo poczuli.

Blog promujący zdrowy tryb życia ? Tak. Ale to nie oznaczą, że będę pisać o pięknych, szczupłych i wysportowanych, bo gros osób na tym świecie stanowi tego zaprzeczenie. Jeśli ja sama mam się zmienić, wolę kiedy inna osoba powie mi prawdę w oczy i pokaże, co mój nawyk ze mną zrobił.

środa, 12 lutego 2014

Ziołowy szampon do włosów przetłuszczających się - Ziaja.



Od pierwszego umycia kojarzy mi się ze swędzeniem, które pojawia się na drugi dzień po umyciu, zwłaszcza z tyłu głowy.Po żadnym innym szamponie skóra głowy nie swędzi mnie tak, jak przy tym.

Posta piszę zaraz po umyciu głowy innym szamponem. W niedzielę myłam głowę Ziają.

Przy cienkich, przetłuszczających się włosach, którę urosły mi teraz z dwa, trzy cm poza brodę ( na ogół noszę lekkiego boba do brody ) stwierdzam, że:

- szampon jest wydajny, do tej pory zużyłam pół butelki, czyli jakieś 250 ml.

- jest wodnisty, ale zawsze można odlać trochę do innej butelki, zmieszać z wodą i starczy na dłużej.

- jest nie pieniący się, ale mnie to nie przeszkadza, ważne by był przyjazny dla skóry głowy i włosów

- włosy są sianowate i matowe - fakt, więc tutaj przyda się odżywka albo pianka i termoloki, żeby nadać im kształt

- myjąc włosy w niedzielę, musiałabym umyć je we wtorek wieczorem lub w środę rano.

- na trzeci dzień widać, że włosy sa przetłuszczone, ale nie można powiedzieć, że kapie z nich tłuszcz, a tak to wyglądało, gdy byłam o 10 lat młodsza. W środę
 można by jeszcze przeżyć, ale trzeba upiąć włosy, i nieco je uprzednio przytapirować szczotką. Widok jest znośny, ale pod wieczór zalecałabym mycie.

- swędzi mnie skóra głowy i to, często gęsto, na maksa. Teraz to już po pierwszym myciu. Gdy się nie drapię, jest dobrze, ale gdy zacznę..........

- aktualnie odstawiam szampon i przechodzę na inny. Gdyby nie swędzenie skóry głowy, z pewnością bym go wykorzystała do końca, a tak posłuży mi do mycia mojej torby na laptopa. Świetnie usuwa tłuszcz i brud, z czym nie poradzi sobie nawet szare mydło.

- nie polecam



-

Samowystarczalny ogród miejski.

  Warzywny ogród miejski w Detroit.  1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko.  Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...