czwartek, 29 sierpnia 2013

Jak wyczyścić zamszowe balerinki? - gumką do gumowania


Nie dostałam od nikogo odpowiedzi, więc wzięłam się za to sama :)


Poszukałam w necie i ..... zgadnijcie, co wyskoczyło na pierwszym miejscu w googlach ? Poszukajcie sami.

Nie mleko, nie skórka chleba, nie ocet, nie pranie w pralce tylko ZWYKŁA GUMKA !!! Dziękuję PPD :)

Nawet mama o tym wiedziała od swojej mamy !!! I dopiero dzisiaj się o tym dowiaduję :P Eh. A więc myszki w ręce i gumujemy :)


Sklepowe papierowe torebki - wyrzucić czy zużyć ?



Trochę mi się nazbierało z Lidla i Kłosa, więc postanowiłam:


- że jeśli następnym razem pójdę do Kłosa np, wezmę ze sobą jedną większą na chleb i drugą mniejszą na kartofelka lub kapuśniaka, bo za nimi przepadam  W Biedronce są jedynie małe worki, więc na pieczywo taka torebka jak znalazł

- jestem papierowym chomikiem, składam reklamy lokali, które mnie interesują ze skrzynki listowej, papiery z podróży jak mapy, pocztówki itp, więc wkładam te wszystkie rzeczy do takich torebek, podpisuję i archiwum gotowe :)

 A same papierowe torby, trzymam w kolejnej torbie z papieru :) 



- pierwsze, co przyszło mi do głowy, gdy  składałam kolejną torebkę z Kłosa, to rejs po morzu :) Jak płynęliśmy na Tossę, to rozdawali takie torebki, bolsas de mareos, obok mnie ojciec trzymał synowi głowę, a ten starał się coś napluć do takiej torebki  Wybierając się w podróż można się posłużyć opakowaniem po cukrze lub mące :) Nie są przezroczyste :P Mnie też wzięło z powodu hormonów, ale w drodze powrotnej było już ok, pigułka zadziała :)



- takie papierowe opakowanie to idealny 'pojemnik' na drugie śniadanie do pracy lub szkoły - kanapkę w mniejszej torebce chowamy do większej, obok jabłka i napoju w kartoniku np. A potem posłużą jako worek na śmieci po zjedzonym posiłku.

-  w większych torbach przechowuję suchy chleb i bułki, które potem mielę i mam tartą bułkę

- kiedyś wrzucaliśmy do nich łupiny po cebuli na Wielkanoc 



- w bardziej stabilnych i mocniejszych torbach możemy przechować cebulę, czosnek czy pomidory, grzyby; to już znacznie lepsze rozwiązanie od reklamówek, w których sie pocą, potem zżera je wilgoć albo zaczynają puszczać pędy. Dodatkowo możemy zrobić dziurki, żeby zapewnić im dodatkową klimatyzację :)

- niedojrzałe pomidory, śliwki czy brzoskwinie szybciej w takich torebkach dojrzeją.

- w takiej papierowej torbie chleb lepiej oddycha i tak szybko się nie psuje jak reklamówce Zawsze w Lidlu pakuję chleb do papierowej torebki

- jeśli mamy kota lub inne zwierzę, po którym sprzątamy w klatce czy kuwecie, wrzucamy 'zapachowe' rzeczy do torebki, zawijamy i wyrzucamy do kosza. Zapach nie będzie nikomu wtedy przeszkadzał.



Oczywiście można zużyć papierowe torby na inne cele,  niż tylko takie przyziemne, ale to  już nie ten blog :)  Wystarczy wpisać reuse paper bags i pokaże nam się lista rzeczy, które można stworzyć z papierowych toreb. 


środa, 28 sierpnia 2013

Szare mydło marsylskie - 3 kosmetyki w jednym


Będąc jeszcze w temacie podróży i wyjazdów, co chwilę coś mi się przypomina.

Mam jeszcze swoje lawendowe mydło marsylskie, które używam pod prysznic. Moja mieszana skóra go nie lubi za bardzo, a do intymnej go jeszcze nie stosowałam. Ale polecam ogólnie do skóry, która pozostaje potem 'naoliwkowana' i gładka. :)


wtorek, 27 sierpnia 2013

Gotowy zestaw kosmetyków na wyjazd - 3 alternatywy


Byłam dzisiaj w Tesco i potknęłam się o półkę z kosmetykami mikro specjalnie do podróży. I tak sobie pomyślałam, że nie warto wydawać nawet tych 10 czy kilkunastu złotych.

Z jednej strony, możemy zakupić gotowy zestaw pustych buteleczek lub gotowy zestaw kosmetyków, jak te z Nivei:



niedziela, 25 sierpnia 2013

Szampon: Biały Jeleń vs Mydlarnia u Franciszka


3 szampony, wszystkie na sobie wypróbowane. W tym starciu wygrywa................... Franciszek !!!!!!!!

Tak jest, Biały Jeleń można porównać do każdego szamponu naszpikowanego chemią, który niestety pozostawia moje cienkie, przetłuszczające się włosy przyciężkawe, opadłe, wyglądające na nieco przetłuszczone w drugim dniu po umyciu.  Włosy po umyciu są matowe, bez życia, oklapłe. Do tego przez pierwsze dwa mycia swędziała mnie głowa, ale to tak, że chciałam wydrapać sobie dziurę. Teraz trochę przeszło, ale do łagodnych to on nie należy.

Muszę go zużyć, ale więcej do niego nie wrócę. Wzięłam Jelenia na wycieczkę. Musiałam myć włosy praktycznie codziennie, tak szybko mi się przetłuszczały, bo do tego dochodziło ciągłe ich dotykanie. Gdybym wzięła któryś z Mydlarni, z pewnością, mogłabym myć je w drugim dniu, albo na początku trzeciego.

Samowystarczalny ogród miejski.

  Warzywny ogród miejski w Detroit.  1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko.  Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...