piątek, 31 stycznia 2014

Walczymy z rakiem zmieniając styl życia


Jutro w Centrum Onkologii w Warszawie konsultacje.- dzień drzwi otwartych http://www.coi.pl/

Kodeks Walki z Rakiem - link na zdjęciu 

Na stronie kodekswalkizrakiem.pl w zakładce działamy w regionach jest mapka województw, do każdego przypisane centrum onkologii.

Jeśli dana placówka ma stronę internetową, tam znajdziecie informacje, albo wpisując w googlach 

onkologia dni otwarte 2014

Gliwice zapraszają 2go lutego: http://tiny.pl/q1pvz

O pozostałych ośrodkach dowiecie się też tutaj: http://nfz-bydgoszcz.pl/news/content/780.

Świętokrzyskie Centrum Onkologii, Kielce - http://tiny.pl/q1pbp


http://www.kodekswalkizrakiem.pl/



środa, 29 stycznia 2014

Napitek z buraków, prawie kiszonych - antyrakowy i wzmacniający.


Co potrafią buraki - o tym pisałam i dawałam linki parę postów do tyłu.


2 kg buraków obrać, pokroić, zalać letnią, przegotowaną woda. Zalewamy tak, by buraki przykryć, nad burakami nie będzie tak jeszcze z 2, 3 a nawet więcej.  Po kilku dniach sprawdzamy, czy nie odparowała. Jeśli tak, to dolewamy. PRZEGOTOWANĄ !!!!

Dodać 1/4 łyżeczki soli

Małą łyżeczkę cukru.

Sporo czosnku - wedle uznania, to może być połówka średniej główki, lub cała główka......

Skórkę razowego chleba, najlepiej wysuszoną.

Przykryć szmatką

Po 10 dniach gotowe. Sok ma być gęsty.

Najlepiej robić w buncloku albo szklanym naczyniu.

P.S. Zapomniałam dopisać - na wierzchu pojawi się biały nalot. Trzeba go zebrać i tyle. Żeby ktoś nie myślał, że buraki się popsuły.

Gdy zlewamy sok, za każdym razem wybieramy buraki, które wystają ponad powierzchnię - wybieramy i wyrzucamy. Inaczej mogą się zepsuć i spleśnieć. 

Zdjęcia robocze, robione w pracy. Na szklankach osad z proszku, jakby się ktoś przyczepił :)

Codziennie popijam taką szklankę


http://dieta-surowa.blogspot.com/2013/12/kwas-buraczany.html

Maraton i zdrowie. blogspot. pl


http://maratonizdrowie.blogspot.com/2012/12/cudowne-wasciwosci-buraka.html


Zapomnijcie, że tu wcześniej coś było o znajomej ......  mój błąd.
Nowotworów nie leczymy domowymi sposobami  i to sobie dobrze zapamiętajcie. 
Domowe nalewki i napitki, oraz zioła czy herbaty, jedynie mogą wspomóc organizm w trakcie leczenia i po leczeniu, jeżeli lekarz tak zaleci !!!
Trzeba uważać, ponieważ łączenie lekarstw z domowymi sposobami może się źle skończyć,  Niektóre leki nie są kompatybilne z niektórymi ziołami czy herbatami. 

I ważna uwaga:

Nie stosujemy babcinych sposobów na własną rękę, w sytuacji, gdy się leczymy, jesteśmy poważnie chorzy  i kiedy nie wiemy, czy coś nam nie zaszkodzi przy okazji. 

A nowotwory ? Badajmy się regularnie, róbmy badania krwi, dzięki nim, lekarz też może poweidzieć czy coś przypadkiem jest nie tak. 

I jedzmy mniej przetworzonych rzeczy To samo dotyczy picia kolorowych napojów. 


LEKARZ JEST WASZYM AUTORYTETEM W SPRAWIE ZDROWIA !!!!!!! 

NIE LECZCIE SIĘ NA WŁASNĄ RĘKĘ SUGERUJĄC SIĘ TYM BLOGIEM ORAZ MU PODOBNYMI. bO TEN BLOG I JEMU PODOBNE  

NIE STANOWIĄ AUTORYTETU ANI  ŹRÓDŁA WIEDZY O LECZENIU. !!!!!!! 

Jeśli macie zapytania w sprawie swojego zdrowia, obserwujecie niepokojące objawy we własnym organizmie, to pierwsze kroki kierujecie do LEKARZA !!!!! A nie do mnie, na facebooka. 

I czytajcie komentarze pod postami - niejednokrotnie, osoby je piszące mają rację :)

Znalezione na Jem zielone, link na zdjęciu

https://www.facebook.com/jemzielone



poniedziałek, 27 stycznia 2014

Higiena


Miałam pisać o czymś innym ale natknęłam się na:

http://natemat.pl/89779,smrod-na-melanzu-czyli-koszmar-spoconego-imprezowicza


Od bardzo dawna patrzę na ludzi jak na niemyjące się fleje. Przechodzi obok mnie laska albo starsza pani, cuchnąca na km perfumami, myślę sobie - aha, pewnie nie miała czasu się umyć. Widzę wyfiokowanego w garniturze faceta - hmm, ciekawe jaki ma syf w ustach i skarpetkach.

Mając styczność z zawodem protetyka, jako obserwator i do tego bardzo bliski, mogę powiedzieć, że niestety, z higieną za pan brat to nie jesteśmy.

ZĘBY

Uczępię się ich, bo stanowią ważną część naszego wizerunku. Jeśli potencjalny pracodawca looknie na nasze uzębienie, które będzie się odznaczać brakami, to niestety, ale za dużych szans na pracę nie mamy, zwłaszcza jeśli będzie związana z kontaktem z ludźmi.

Nie myjemy ich, nie leczymy. Wolimy wyrwać i wstawić protezę, bo boimy się bólu. ????????? Wiecie, że 70% protetyków ma w dupie to, czy proteza przez nich zrobiona będzie idealnie siedzieć w ustach ? Nieraz usłyszycie, - Uwiera? Do bólu można się przyzwyczaić.

Święta nie jestem. Ostatnio mój dentysta mnie delikatnie ochrzanił, bo się 'popsułam'. Fakt. Ale nie chcę nosić protez, dlatego do niego chodzę. Bo wiem z bliska, czym proteza grozi.

Protez w ogóle nie myjemy. Nieraz widzę żarcie zalegajace na częściówkach, czy całkach. Ludzie w ogóle nie poczuwają się do obowiązku przemycia choćby protez zanim udadzą się do protetyka.
Ostatni przypadek. Odwalony gościu w płaszczu, a la szycha. Patrzę na odcisk protezy - 4 zęby, plus niewyrwany korzeń. 3 zęby zepsute i dziurawe. Kiedy się zdejmowało wosk, to trzeba było z niego wydłubywać resztki jedzenia z dziur.  Kto nie jest przyzwyczajony, ten może puścić pawia.

Albo siedzisz w gronie i słyszysz, że ktoś przez tydzień nie mył protezy, a po ich wyjęciu szczypały go dziąsła........ I o czym to świadczy? 

- szminka - przed wizytą u dentysty czy protetyka, zalecane jest jej starcie. Nie muszę mówić, ile milimetrów takiego czegoś potrafi zalegać na niektórych wargach. Łeee.


ZAPACH

Z UST I ŻOŁĄDKA.

- zepsute zęby
- nalot na języku
- pusty żoładek
- problemy z żołądkiem, np. nadżerka. Przykład, znajoma mamy. Łykała leki na pusty żołąd, dostala nadżerki i ...... lepiej, żeby na Was nie chuchała.

ZAPACH CIAŁA

- mnie to nawet ałun w dezodorancie nie pomaga,  a już zwłaszcza zimą. Mimo, że temperatura minusowa, to potrafię się spocić, wiec dezodorant w torbie, a potem jeszcze w trakcie dnia, przemycie się pod pachami - nieodzowne. Lepiej mam w lecie, pachy na powietrzu, pod pachami chusteczki nieraz. Zawsze można się w gratisowym wc ochlapać.

- faceci mają na ogół duże problemy z myciem się, zwłaszcza w strategicznych miejscach, o czym świadczy pobyt w autobusach zwłaszcza. Nie wspominając o tzw. cichaczach - trudno nie poczuć takiego smrodu. Na sam zapach mam ochotę beknąć temu komuś w twarz, zwłaszcza po daniu z czosnkiem i cebulą.

- przesadne oblewanie się wodami i perfumami. Nieraz myślę, że wolę wąchać neumyty tyłek, niż siedzieć owiana gąszczem paskudnie śmierdzącej chemii, zwłaszcza w tzw. babskie dni, kiedy mój nos zyskuję więcej receptorów niż sam pies.

- smród papierosów. Może kiedyś to było sexy, dzsiaj.......... Ogólnie, nie potrafię wystać przy takiej osobie. Powiedziałabym, że papieros jest passe i zalatuje wiochą.

- zapach ciała może też być rezultatem choroby, więc zanim komuś rykniemy w twarz, że MOŻE BYŚ TAK ZACZĄŁ UŻYWAĆ DEZODORANTU, to przemyślmy to poważnie.

 HIGIENA CIAŁA

- jako szczyl lubiłam się kąpać, ale nie grzebać sobie w uszach i w innych otworach. Potem przyszedł tradzik i przez pewien czas było mi wszystko jedno. Człowiek jednak dorasta i zmienia poglądy.

- prysznic - niecałe 5 min codziennie i możemy spokojnie wyjść do ludzi, przy okazji oszczędzamy na wodzie.
- kąpiel - kiedy jednak zaczynamy zarastać brudem - najlepsze wyjście z sytuacji.

- nos czyścimy, a po jego wysmarkaniu, sprawdzamy, czy coś przypadkiem jeszcze nie zwisa albo czepia się od wewnątrz - kiedyś o tym zapominałam, wsiadałam w busa, i na miejscu, patrząc w lusterko, okazywało się, że ............ no cóż. Ale myśli się o jednym i zapomina o drugim. A ludzie nie powiedzą, wolą patrzeć jak człowiek robi z siebie idiotę.

- Czyścimy uszy, zwłaszcza kiedy wosk przelewa się nam strumieniami. A ucho to też zewnętrzna małżowina. Kiedy bierze się wycisk na proteze, widać że ludzie nie lubią dotykać tej części ciała, a naskórek wtedy sypie się jak wióry.

- myjemy skórę za uszami, szczególna uwaga dla osób z tłustą i trądzikową cerą.

 - oczy rano przemywamy.

- sprawdzamy, czy z włosów i brwi nie sypie się nam naskórek i łupież.

- dbamy o paznokcie. Mogą być jak łopaty, byle czyste.

- i myjemy części ciała znajdujące się pośrodku. Wystarczy poczytać historyje ginekologów i nie tylko. Zamiast czystej wody, niektóre panie wybierają dezodorant. Najlepiej taki z ......... brokatem.

- stopy - zalecam codzienną wymianę skarpetek, Osobny ręcznik do nóg. Chyba, że chcecie mieć grzybicę i inne paskudztwa, to dzielcie się ręcznikami, chodźcie w tych samych skarpetkach przez tydzień, a najlepiej śpijcie w nich

Ten post pewnie nic nie zmieni. Ale konkluzja jest taka - nie oceniajmy ludzi po wyglądzie, bo możemy się strasznie rozczarować.

Jaśnie pani, którą czuć na mile, a która wita nas naszpikowanym dziurami uśmiechem, skrytym za pięcio - centymetrowym makijażem

 albo wielmożny pan w BMW, który nie grzeszy polskim słownictwem, jak i zębami w szczęce. Brrrrrr.




piątek, 24 stycznia 2014

Gdzie wyrzucacie leki ?


Dzisiaj sis udała się do Superpharmu, miała przy sobie m.in to:

ale Superpharm niestety nie miał żadnego pojemnika na poniższe ampułko - zastrzyki.




A gdzie w mieście można sie pozbyć przeterminowanych leków?

 U nas, Urząd Miasta prowadzi akcję od 2007 roku.

W jej ramach, w każdej dzielnicy znajduje się jedna apteka, która posiada pojemnik na przeterminowane leki. 

Byłam dzisiaj u siebie w dzielnicy i sprawdzałam. 

Są apteki, które przyjmują leki i odnoszą do apteki, która posiada taki pojemnik.

Można też wejść na stronę swojego Urzędu Miasta aby sprawdzić listę aptek, przyjmujących przeterminowane leki.

Niektóre apteki przyjmują do eko utylizacji glukometry. 


Apteki u mnie nie posiadają  specjalnych pojemników na strzykawki i takiej utylizacji nie prowadzą. 

Jedyną alternatywą, jak mi powiedziano w jednym lokalu, jest wyrzucenie zastrzyków do śmieci. 


PAMIĘTAJMY !!! NIEUTYLIZOWANE ODPOWIEDNIO LEKI, TRAFIAJĄ DO GLEBY I WODY, A POTEM MY JEMY I PIJEMY ZANIECZYSZCZONE PRODUKTY ZIEMI .

SKĄD POTEM GENETYCZNE CHOROBY, ANOMALIE JAK PODWÓJNE MACICE, TORBIELE, CYSTY, ITP. 

Z JEDNEJ STRONY, PRZETWORZONA ŻYWNOŚĆ, Z DRUGIEJ STRONY, TRUCIZNA ZALEGAJĄCA W ZIEMI I WODZIE, DZIĘKI NASZEJ GŁUPOCIE.





poniedziałek, 20 stycznia 2014

Też chcelibyście być tak traktowani ?



Film zawiera sceny drastyczne nieodpowiednie dla dzieci.





Znalezione w

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,15303644,Tajemnicze_naklejki_z_kodami_na_jedzeniu_w_Tesco.html#LokKatTxt


Przygotujcie się na to, że na tym blogu nie będzie zawsze ładnie i komfortowo.


sobota, 18 stycznia 2014

Syrop domowej roboty



1 łyżka stołowa wystarczy, żeby ulżyć swojemu gardłu.

Trzymamy w lodówce. Najlepiej smakuje w herbacie bez cytryny. Polecam. Pod względem smaku - obłędne :) Sama dodaję sobie łyżkę stołową raz dziennie do herbaty na noc.

Można zrobić sobie mały słoiczek, wtedy porcję podaną na obrazku, powtarzamy tyle razy ile potrzeba. Imbir ścieram na malej tarce.

Papryczkę kroję, ale można też wrzucić chilli w proszku.

Zamiast octu jabłkowego - sok z cytryny. Ale jak dla mnie ocet daję pikanterii temu wszystkiemu i do cytryny się nie umywa :)

Na obrazku napisałam 1 cm imbiru - na 1 łyżkę to wystarczy szczypta. Akurat pisząc o imbirze, myślałam bardziej o moim słoiku.

Przed użyciem dokładnie mieszamy.

Syrop jest wodnisty, ale nie widzę nic przeciwko, żeby dodać więcej miodu.




czwartek, 16 stycznia 2014

Pietruszka i serce



Przepis św. Hildergardy:



10 łodyg zielonej pietruszki z liśćmi zalewamy 1L wina gronowego.

Dodajemy 1 -2 łyżki octu winnego i gotujemy 10 min.

Następnie wlewamy 300 g miodu i gotujemy 4 minuty.

Odcedzamy i przelewamy do czystych butelek. Zamykamy. 

Pijemy przy dolegliwościach sercowych 2, 3 łyżki dziennie. 

Wino łagodzi kłucia sercowe. 




wtorek, 14 stycznia 2014

Rano postawi Was na nogi.


Ciepła woda z cytryną i pół łyżeczki chili. Lepsze niż kawa :)



niedziela, 12 stycznia 2014

Ocet jabłkowy nie jest octem spirytusowym



W sprawie octu proponuję zajrzeć na blogi


HERBINESS

ZIELONY ZAGONEK

AGA RADZI


Oliwa ze smakiem


Sis zaczęła, teraz moja kolej. Obie butelki trzymam w lodówce, na drzwiczkach.

Wykorzystałam Biedronkową oliwę. Wczoraj kupiłam ją za 11zł z groszami. Wysoka, ciemna butelka. 


Butelka się myje. Do papryki włożę galązkę rozmarynu.



sobota, 11 stycznia 2014

Papryczka chilli pali ale ma też inne właściwości.


Była dzisiaj w Lidlu, patrząc na półkę to chyba nikt po nią nie sięgał. Do tego przepaliłam sobie gardło, bo dodałam o jedną papryczkę za dużo do dania głównego i tak się zastanawiałam, jakie właściwości ma papryka chilli.  I przypomniałam sobie, że przecież niedawno pisałam o niej na fejsie.

Na zdjęciu link do artykułu: Lecznicze właściwości papryczki chilli na portalu Dieta Warzywno - Owocowa
http://www.dietawarzywnoowocowa.pl/2010/08/lecznicze-wasciwosci-papryki-chili.html

oraz 

http://faktydlazdrowia.pl/pieprz-cayenne-poprawia-krazenie-zmniejsza-stany-zapalne-dodaje-pikantnosci-twoim-potrawom/


Poranna pobudka - woda z cytryną i pieprzem cayeńskim




niedziela, 5 stycznia 2014

Buraki i wątroba



Polecam posłuchać Dobronockę w Trójce Polskiego Radia -ostatni podcast, Postanowienia noworoczne  - rozmowa na temat jedzenia i tam pojawia się m.in wątroba, ważny organ naszego ciała. Wątroba, oprócz buraków, pokocha Was za wodę z cytryną, kiszone ogórki czy kiszoną kapustę. Nie przetłuszczajcie jej.

Dzisiaj na dobranoc, buraki na zimno z cytryną. No i w końcu muszę  wziąć przykład z sis i zrobić parę słoików.


Na zdjęciu link do przepisu na zupę z pieczonych buraków

http://sztukaodzywiania.pl/component/content/article/15-sztuka-odywiania-dla-pocztkujcych/185-buraki-oczyszczaja-watrobe

Cebula


To, co teraz napiszę, pochodzi z kalendarza, z zeszłęgo roku. Niestety za późno się zorientowałam w treści, a jest ciekawa, i wyrzuciłam okładkę. Jeśli ktoś wie o jaki kalendarz chodzi ( podłużny zdzierak ) to proszę o komentarz.

- obniża ciśnienie krwi
- działa wykrztuśnie
- środek trawienny przy ciężko strawnych mięsach ( zawsze z pieprzem )
- dodatek do surówek


- wąchanie obranej cebuli odkaża i udrażnia zakatarzony nos
- zjadanie cebuli duszonej na wodzie niszczy szczepy grzybów w przewodzie pokarmowym i pozostałość po kuracjach antybiotykowych 


- pod łuskami cebuli znajdują się minerały : fosfor, cynk, magnez oraz krzem - wzmacniają odporność na infekcje i choroby.

- naturalny antybiotyk za sprawą bakteriobójczych substancji. Potrafią niszczyć bakterie oporne na działanie antybiotyków !!!


WINO Z CEBULI

200 g cienko pokrojonej cebuli mieszamy
z 100g jasnego płynnego miodu
zalewamy 600g białego wina

Macerujemy 48 godzin.

Filtrujemy.

2 - 4 łyżeczki dziennie przy awitaminozie.

W 2014 dbam o siebie i nie oglądam telewizji



Wybór jest prosty - wybieram siebie i moje ciało. Nikt nie będzie mi mówił, co mam łykać, co kupować, a zwłaszcza telewizja.


W tym roku pojawi się u mnie:

- więcej domowych przetworów

- więcej domowych obiadów 

- więcej warzyw i to tych lokalnych: burak, marchewka, jabłko, kiszona kapusta, szpinak, cebula itp.

- zioła - uwaga, bo Unia już wprowadziła obostrzenia w ich sprawie, i dojdzie do tego, że znikną w ogóle.

 Czy my tego naprawdę chcemy, żeby światem rządziły koncerny farmaceutyczne i faszerowały nas chemią ? Czy będziemy bezczynnie siedzieć i skończymy jak astronauci wpieprzający obiad z torebki ? Jeśli ktoś mi powie, że to nie jego sprawa, nie będzie sie tym martwić, bo to problem kolejnych pokoleń, to sorry, ale to jest zwalanie odpowiedzialności za siebie na innych.Typowe myślenie leniwych dupków, którym się nie chce tyłka ruszyć, bo wszystko mają podane pod nos.


- więcej ruchu, u mnie to nie problem, bo nie mam samochodu. Ale ćwiczenia w domu, np. z Ewą - plan na ten rok i nie chodzi tu o nie wiem jak boską sylwetkę, bo i tak nie lubię prażyć się na plaży, ale o czucie się dobrze we własnej skórze.

- ograniczenie telewizji - bełkot polityków do tej pory nie załatwił palących problemów społecznych, więc po co telewizor ma ciągnąć prąd?

Reklamy - dobrze się przyjrzyjcie, co nam wciskają. Tak jak napisałam na fejsie. Możecie żreć ile chcecie, ale zaraz pojawi sie pani G. z cudowną tabletką, która przyniesie Wam ulgę i możemy wrócić z powrotem do koryta. Rzuciłeś palenie ? Czemu nie zapchać się nową dawką chemii, w postaci pastylek ? Jesteś głodny ? Nasza propozycja to zupka w proszku wraz z całą tabelą Mendelejewa oraz batonik z 20 łyżkami cukru na lunch plus butelka Pepsi z pół kg cukru w zestawie. Tylko pamietaj o jednym - nie płacimy za dentystę ani nie bierzemy odpowiedzialności za Twoje problemy z cukrzycą i wątrobą.  W razie problemu przełącz na inny kanał, gdzie superlaska zaproponuje Ci kolejną dawką tabletek, żeby ulżyć Twojemu portfelowi i nabić kasę aptekom.

- Zrób tak: proponują Ci tabletkę na erekcję ? Może lepiej zmień tryb życia, dietę i postaw na ruch, zadbaj o romantyzm w związku a nie będziesz musiał narzekać, że nie masz kasy na kwiatki dla swojej połówki ?

- więcej roślin z recyclingu - szczypiorek z cebuli, kolejny por z korzenia pora, który skończył w rosole, itp

- więcej jadalnych roślin na parapecie

- oszczędność i ograniczenie konsumpcjonizmu czyli kupowania zbędnych badziewi i gratów

- mniej czasu przed komputerem, a więcej czasu dla siebie i swojego hobby


A kto myśli inaczej, nie musi tu zaglądać.

P.S. Wlepiam to, co napisałam na fejsie:

Jesteśmy leniwi, wolimy kiedy ktoś za nas podejmuje decyzje i święty spokój - to nasze grzechy główne w dzisiejszym świecie. Fakt. Jesteśmy zapatrzeni w siebie. Po prostu, jesteśmy jak świniaki, lubimy naszego gówniane bagienko. To nic, że zaraz pójdziemy pod nóż na stół operacyjny, że ssą nas kasę aż miło patrzeć, że prowadzimy siedzący tryb życia i za chwilę będziemy codziennie wbijać sobie igłę w palec, żeby sprawdzić poziom cukru we krwi............. że pijemy na umór a potem zachowujemy się jak idioci na drogach i nie tylko. Przelcież to nie nasza wina, że nas faszerują głupimi reklamami od rana do nocy, to nie nasza wina, że jesteśmy słabi i żądzą nami uzależnienia. Bo przecież nie zrezygnuję z kawy nad ranem, chociaż ciężko mi się potem zebrać, nie zrezygnuję z papieroska, bo mimo że ode mnie wali smrodem, to dzięki niemu mogę pozbierać myśłi do kupy. SAMI KREUJEMY ŚWIAT, W KTÓRYM ŻYJEMY. NIKT ZA NAS NIE MYŚLI. NAJLEPIEJ ZRZUCIĆ WINĘ NA KOGOŚ, NA MEDIA, NA POLITYKÓW, NA KONCERNY. A TO TAKIE PROSTE - PRZESTAJE PALIĆ, PRZESTAJE PIĆ COLĘ NP, PRZESTAJĘ PIĆ KAWĘ. No ale to zależy, czy ktoś chce przedłużyć sobie życie czy je skrócić chemią.

Samowystarczalny ogród miejski.

  Warzywny ogród miejski w Detroit.  1280 akrów. Żywi 2000 domostw za friko.  Jest też ogród, w którym kwitnie 200 drzew owocowych. Dostarcz...