Od zeszłego roku trąbiłam, że w tym zacznę coś w tym kierunku robić i posadziłam parę rzeczy.
Sałata masłowa - sprawdziła dzisiaj w sobotę, za długo na słońcu stała
2 rodzaje pomidorów od znajomej - nazw nie podam, bo ona sama do tego wagi nie przywiązuję. Ja też bym tak zrobiła, jeśli miałabym taką działkę jak ona i zależałoby mi jedynie na owocach moich upraw
Tu albo szpinak albo rukola
rzodkiewka, por i albo rukola, albo szpinak
Wczoraj robiłam przesadzonki :) - w puszkach rzodkiewka, na środku w okrągłym pomodory, w drugim okrąglaku przy ścianie rzodkiewka, na dole przy brzegu albo szpinak, albo rukola :P
co z tego wszystkiego wyjdzie nie wiem. Teraz problemem będzie zorganizowanie tego wszystkiego na balkonie w bloku, na szczęście w pracy na balkonie też coś posadziłam. Jak się wykluje, to zrobię zdjęcie.
Wszystko to w ramach zdrowego jedzenia :)
Jeśli ktoś nie ma cierpliwości i woli natychmiastowe efekty, to niech się wybierze na giełdę kwiatową :
Za całą gromadkę dałam 18.50
ileś sałat masłowych za 3 zeta, 2 poziomki, 2 pietruszki, mięta cytrysowa ( TEN ZAPACH POWALA, każdy powinien mieć w domu świeżą miętę, jest jak perfum, gdy wchodzi się do mieszkania, to zaraz uderza w nos :), czerwona papryka. W ten weekend wybieram się tam znowu i mam nadzieję, że jeszcze parę ziółek dostanę.:)
Jeśli ktoś nie ma cierpliwości i woli natychmiastowe efekty, to niech się wybierze na giełdę kwiatową :
Za całą gromadkę dałam 18.50
ileś sałat masłowych za 3 zeta, 2 poziomki, 2 pietruszki, mięta cytrysowa ( TEN ZAPACH POWALA, każdy powinien mieć w domu świeżą miętę, jest jak perfum, gdy wchodzi się do mieszkania, to zaraz uderza w nos :), czerwona papryka. W ten weekend wybieram się tam znowu i mam nadzieję, że jeszcze parę ziółek dostanę.:)
A poza tym, zakupiłam dwie pozycje dr Ewy Dąbrowskiej jak to dieta leczy i tak u mnie kielkuje myśl, że powoli rezygnować z pewnych rzeczy
Dzisiejszy dzień miał upłynąć pod znakiem zero mięsa, tylko jarzyny i warzywa. Niestety, dostałam 3 michałki i poszły na południe :) Ale to już coś.
Pierwszą rzeczą, którą postanowiłam odstawić to sosy w słoikach. Ostatnio zrobiłam spaghuetti z mielonym i takim sosem - powiem obrazowo - przeczyściło mnie.
Do tego koniec z konserwami i puszkami. No chyba, że są to pomidory w puszkach :) albo czerwona fasola :)
Ale o zdrowym jedzeniu następnym razem.
Teraz chce wybadać, czy mam rękę do roślin innych niż kaktusy i grubosze :)
Proszę uważać na tę sałatę, ja zrobiłam tak samo, ale pod starym wkładem okiennym, tam jest tak mało ziemi, że moment nieuwagi i połowa wyschła ... a rukola to u mnie jeszcze w torebce :> nie wiem jak się za nią zabrać, takie to małe rośnie... można na wacie ?
OdpowiedzUsuńWitam, widziałam tę sałatę w takich samych rozsadnikach u mnie w kwiaciarni. Wyrosła przepiękna :) A rukola, hmmm. Tak sobie myślałam, żeby te zielone - szpinak, rukolę i rzodkiewkę np 'wysiać' w kiełkownicy do kiełków. :) Ponieważ robię to pierwszy raz, dopiero w tym roku, to muszę bazować na radach innych czyli fora albo z własnego doświadczenia :) Wysianie do małych doniczek raczej jest dobrym pomysłem. Trzeba jedynie pilnować, żeby ziemia nie wyschła i za wcześnie nie wystawiać na balkon, żeby rośliny nieco podrosły i wzmocniły szkielety :) Co jakichś czas będę dawać zdjecia, nawet kiedy wszystko mi padnie :) Tfu tfu.
Usuń